Nuda w kuchni to największy wróg diety! Owszem, wracanie do ulubionych dań to jedna z kulinarnych przyjemności, ale drugą jest eksperymentowanie, kombinowanie i nauka sztuki kulinarnej. Może nie jestem ekspertem ani w tym, ani w fotografii jedzenia 😉 ale z pewnością lubię robić kuchenny rozgardiasz. Drób wciąż nie należy do mojego ulubionego mięska (krówka krówka maj luv), ale że mięsko to jest zdrowe (a już szczególnie indyk, którego nie faszerują tak bardzo jak kury) i w przeciwieństwie np. do wieprzowiny nie zawiera tak dużo „niezdrowych” tłuszczy to na talerz trzeba wrzucić czasem.
Nie chciałam kolejny, kolejny, kolejny… raz jeść kotleta, czy zawijańca, a od dawna chodziła za mną jakaś zapiekanka, to zdecydowałam się na mały, jeden z wielu, eksperyment kulinarny. Drwal approved, znaczy da się zjeść. 🙂 No ale co ma tu być niedobrego?
Składniki: (5 porcji)
– 400 g piersi z indyka
– duży por
– 2 cebule
– 2 ząbki czosnki
– puszka pomidorów
– 500 ml przecieru pomidorowego
– ulubione zioła, pieprz
– 500 g makaronu pełnoziarnistego (ugotowanego)
– 150 g tartej mozarelli
– 2 łyżki oliwy z oliwek
Przygotowanie:
Indyka umyj i pokrój w małe kawałeczki. Makaron ugotuj prawie aldente (krócej niż na opakowaniu). Cebulę, czosnek i pora pokrój według upodobań i zeszklij na oliwie. Dodaj indyka, popieprz, dodaj przyprawy i smaż krótko, do ścięcia mięsa. Blachę natłuść (na używam do tego oleju kokosowego rozsmarowując silikonowym pędzelniem lub spray’u Berkley & Jensen Okcal) i wrzuć do niej wszystkie składniki poza serem (jeśli mieszanka jest wg. Ciebie za gęsta – dodaj więcej przecieru. Wymieszaj dobrze i posyp serem mozarella. Zapiekaj w 180-200 stopniach przez 30-40 minut, aż ser dobrze się rozpuści. Najlepszym pomysłem na odgrzewanie dania jest pogrzewanie go w piekarniku, w mikrofali wszytsko zrobi się gumowe.
Wartości odżywcze pod zdjęciem 🙂
Wartości odżywcze:
586 kcal
36,1 g białka
14 g tłuszczy
74 g węglowodanów
12,6 g błonnika
SMAKOWEGO!
Dodaj komentarz