Gdy nachodzi mnie ochota na coś słodkiego (a moja silna wola danego dnia jest na tyle silna, że nie sięgnę po zwykłe słodycze), zwykle staram się wyczarować coś smacznego i zdrowego z tego co mam w szafkach.

Jako, że moja druga połowa jest fanem sernika, to postanowiłam zaimprowizować i upiec coś w podobie do tegoż ciasta.

Obawiałam się, że będzie za słodkie, w końcu wypakowane jest kazeiną i odżywką, ale wyszedł wręcz kompletnie nie słodki, dlatego polanie go miodem tuż przed podaniem uzupełnia go idealnie.

Na koniec wpisu podaję wartości odżywcze i dla porcji z miodem i bez (wersja niskowęglowodanowa), choć na moje ciasto bez miodu jest mało interesujące.
Do sera można także dodać wiórki kokosowe.

Składniki: (8 porcji)

Ciemna masa:
-puszka białej fasoli (240g po odsączeniu)
-2 miarki kazeiny czekoladowej (60g)
-4 spore łyżeczki kakao (30g)
-300ml mleka 0,2%

Jasna masa:
-375g twarogu półtłustego
-2 miarki odżywki białkowej waniliowej (60g)
-jajko
-laska wanilii
-2 łyżki cukru trzcinowego

Dodatkowo:
-30g migdałów w płatkach
– ~10 g miodu na każdy kawałek

Przygotowanie:

Składniki obu mas mieszamy do uzyskania gładkiej masy. Mleko w ciemnej polecam dodawać stopniowo.
Do jasnej masy można dodać odrobinę mleka, żeby była bardziej budyniowa.
Do wysmarowanej tłuszczem (u mnie olej kokosowy) i opruszonej mąka formy wlewamy ciemną masę i na górę jasną. Można także masy nakładać na zmianę, ale polecam jednak ser na górę, na środku, przez gęstość i wagę ciemnego ciasta ser trochę się spłaszczył.
Posypujemy ciasto migdałami.

Pieczemy 50 minut (w piekarniku gazowym) na średniodużym ogniu (5-6). Ciasto zostawić do przestygnięcia (brązowa masa dopiero wtedy stanie się całkiem ścięta)

Smakowego!

Wartości odżywcze: (w nawiasie bez miodu)
Kcal 253,6 (221,8)
Białko 25,5g (25,5g)
Węglowodany 20,8g (13g)
Tłuszcze 7,01g (7,01g)

is2