Dzisiejsze danie to jedno z niewielu, których nawet nie spróbowałam, więc za jego smak ręczy Drwal. A czemu tak? Bo zdążyłam je tylko zdjąć z grilla, a one zaczęły znikać. Całe 3 porcje, pół kilo mięcha plus boczek zostało pochłonięte w chwilę. Poprosiłam zatem o werdykt i brzmiał on: grillowana pierś kurczaka zawinięta w boczek grzechu jest warta, a tym bardziej wrzucenia na bloga. Szkoda tylko, że nie zdążyłam zrobić zdjęć innych, niż robocze 😀

Sam w sobie przepis jest świetnym BT, także znajdzie swoich koneserów specjalnych diet, jednakże wystarczy dorzucić do niego trochę skrobiowych (ach za mną ostatnio chodzą kartofelki <3) i jakąś kolorową sałateczkę, by obiad dla całej rodziny był gotowy.

Składniki na 3 porcje:

– 500 g piersi z kurczaka
– 10 plasterków boczku
– 2 ząbki czosnku
– 2 łyżki oleju
– 2 łyżeczki majeranku
– 2 łyżeczki  tymianku
– 2 ząbki czosnku

Przygotowanie:

Piersi podzielić na 10 lub 5 kawałków (w zależności od rozmiaru plasterków boczku – mają zawinąć cały kawałek – nie musi to być idealne). Wymieszać olej z przyprawami i wyciśniętym czosnkiem.  Dobrze natrzeć mieszanką i marynować mięso od 30-180 minut. Odsączyć, zawinąć w boczek i grillować na grillu kontaktowym. Można je także upiec i odsączyć, usmażyć w tosterze robiącym kanapki i odsączyć na ręczniku papierowym

Wartości odżywcze:
289,1 kcal
46,4 g białka
10,3 g tłuszczy
2,2 g węglowodanów
0,8 g błonnika