Koktajle to świetna rzecz, wie o tym prawie każdy, a już z pewnością każdy fitnesowy freak. Niestety mój ręczny blender, najgorszej jakości, bardziej nadaje się do blędowania powietrza niż jakiegokolwiek jedzenia, więc więcej czasu spędza w szafce niż w użytku. Bo kto z nas lubi sprzątać całą kuchnię, tylko dlatego, że miał ochotę na koktajl, a jego blender to artysta impresjonista, a jego ulubione płótno to ściany i podłoga.

Od jakiegoś czasu miałam w domu kartę prezentową do DUKI, a że nie mogłam w niej znaleźć nic ciekawego dla siebie, więc po kilku znudzonych wizytach zdecydowałam się na zakup sprzętu o jakże „na czasie” nazwie BLENDER PERSONALNY. Co ten sprzęt czyni personalnym? Pewnie to, że oprócz samego urządzenia składającego się z podstawy i wyjmowanego ostrza do zestawu dołączone są 2 butelki po 400 ml i 2 zakrętki z dziubkiem oraz uszczelką, dzięki której napój nie wyleje się.

Sprzęt rzeczony ma moc 300W, co czyni go nienajgorszym przyjacielem zdrowego odżywiania. Może nie poradzi sobie z robieniem masła orzechowego, ale nie o to w tym chodzi. Ostrza, co widać na zdjęciu, ustawione są tak, by maksymalnie zwiększyć powierzchnię tnącą, co ma sprawić, że nasz koktajl będzie gładki szybko i sprawnie. Dodatkowo część z silniczkiem wyposażona jest w 3 przyssawki, które utzymują blender w jednym miejscu. Wszystkie części (poza z silnikiem) można myć w zmywarce, więc gdybym taką posiadała to mogłabym zaliczyć to na plus.

Używam sprzętu już około miesiąca, więc spokojnie mogę powiedzieć, co na jego temat myślę.

Z pewnością dzięki niemu pijam koktajle zdecydowanie częście, bo codziennie. Rano przygotowuję wszystkie składniki i wrzucam do obu butelek. Dzięki butelce o pojemności 400 ml od razu mogę przygotować posiłek/napój na raz, bez zbędnego szacowania składników. Bardzo podoba mi się pomysł blendowania od razu w butelce od której muszę odkręcić ostrze i przykręcić nakrętkę z dziubkiem i już mogę zabrać go ze sobą w drogę.

duka 2

Do koktajli wrzucam i suszone owoce i pestki lub orzechy i niestety musze stwierdzić, że sprzęt nie zawsze daje sobie radę z pocięciem ich na malutkie kawałki. Jak pestki i orzechy znikają w chwilę albo dwie (czasem zostają małe wyczuwalne kawałki), tak suszone owoce jakoś nie współpracują z maszyną. Morele tnie na 6-7 kawałaków, a suszone żurawiny czasem po prostu pomija. Być może dlatego, że cyrkulacja przenosi je do góry i tam już zostawia, nie mam pojęcia. Ale niestety jest to dla mnie minus spory. Ale do przeżycia.

Sprzęt jest średnio głośny, w zależności od tego z czym musi sobie poradzić, ale jego obsługa jest dziecinnie prosta. Na butelkę nakręcamu ostrze, zakłądamy na częśc z silnikiem, dokręcamy tak, by butelna nie mogła się wysunąć i wciskamy jeden guzik. tak długo jak go trzymamy to ostrza się kręcą. Zblendowanie koktajlu to około 20-25 sekund, co dokładnie to widać na filmiku poniżej. (Im mniej twardych lub gęstych produktów do zblendowania, tym szybciej nasz koktajl będzie gotowy).

Blender jest malutki, ostrza łatwe w myciu (wystarczy opłukać pod wodą), butelki też specjalnie dużo miejsca nie zajmują. Można także butelki dokupić, gdyby dwie nie wystarczyły (duże rodziny, wam też się coś należy :D). Jednak nistety ostrza, gdy ich nie używamy nie są w żaden sposób zabezpieczone. Nie włożymy ich na część z silnikiem, bo sterczące ostrza moga być niebezpieczne. Schowanie do szuflady albo szafki tez może skutkować skaleczeniem lub innym niemiłym wydarzeniem. Na miejscu DUKI pomyślałabym najd jakąś osłoną na nie, by wyeliminować ryzyko zrobienia sobie krzywdy.

Mimo drobnych minusów, to uważam, że sprzęt jest bardzo dobry, choć nie jestem pewna, czy dałabym za blender tylko do koktajli 150 złotych. Swój kupiłam wraz z kartą podarunkową, więc wyniósł mnie trochę mniej. Jednak niewątpliwymi plusami jest łatwość użycia, łatwość utrzymania w czystości i pojemność butelek. Dodatkowe butelki można dokupić za 40 złotych online lub w sklepie stacjonarnym. Blender zdecydowanie ułatwił mi moje założenie codziennego picia rano odżywczego koktajlu i z pewnośćią na długo zostaniemy przyjaciółmi, a za jakiś czas z pewnością dokupię conajmniej 2 butelki, żeby móc także robić koktajle na wynos.

Gdybym miała wystawić mu ocenę byłoby to 8/10.

POLECAM