Wybuchowe jabłuszko, jakże prawdziwie. Wyszło bombowo, bo aż mi talerz w mikrofali pękł doprowadzając prawie do zawału.

Było przepysznie, ale nie obyło się bez strat, dlatego już na wstępie proponuję zamienić konfiturę z przepisu na coś co raczej nie ma szans wykipieć, np. masło orzechowe ALBO dobrze sprawdzić, czy wasze jabłuszko gdzieś nie ma dziurki (jak u mnie po ogonkach), żeby gorący płyn nie miał szans grzać się na szkle.

Nie jestem ekspertem, dlatego nie mam pojęcia, czy to z winy wieku mikrofali (o szalona piętnastolatka), czy właśnie z ciepła talerz postanowił zakończyć naszą współpracę, także uważajcie 😛

Jabłuszka wyszły mięciutkie, cieplutkie, rozpływające się w ustach, a ser biały w połączeniu z odżywką waniliową dodał temu uroczego posmaku. Trochę jak szarlotka z lodami, tylko zupełnie inaczej 😀

Składniki: (na 2 porcje)

– 2 jabłka (im kwaśniejsze tym lepsze)
– 2 łyżki konfitury (mimo wszystko POLECAM masło orzechowe, krem z cieciorelli -> PRZEPIS)
– 250 gr drobno mielonego twarogu półtłustego
– 2 czubate łyżki jogurtu naturalnego (u mnie grecki)
– czubata łyżka waniliowej odżywki białkowej
– cynamon

Przygotowanie:

Jabłka myjemy, odcinamy górę i wydrążamy nasionka. Do środka nakładamy po 1,5 łyżeczki nadzienia i zamykamy jabłka (można dodatkowo „spiąć” wykałaczkami) Ustawiamy na talerzu i wkładamy do mikrofali na 4-5 minut (moc 750).
Gdy nasze jabłka się „pieką” mieszamy twaróg z jogurtem i odżywką i nakładamy na talerz.
Gdy jabłka będą gotowe przekrawamy (co zrobiłam później – po zdjęciach) i posypujemy zarówno ser, jak i jabłka cynamonem.

SMACZNEGO!!!

Wartości odżywcze: (jedna porcja)
białko 41,4 g
tłuszcze 6,7 g
węglowodany 34 g
kalorie 345,5