Witajcie 🙂

Każdy miewa takie sytuacje, że nie ma czasu, siły czy chęci „babrać się” z gotowaniem. Dlatego dzisiejszy przepis będzie prosty, sycący, smaczny i – co najważniejsze – po naleśnika można sięgnąć w każdej chwili. Samego lub z dodatkami. Taki posiłek jest bogaty w węglowodany, dlatego polecam je w porannych porach śniadaniowych czy lunchowych. Węgle raczej omijamy wieczorem, gdyż najzwyczajniej nie potrzebujemy już takiej energii jak w ciągu dnia. Świetnie sprawdza się również jako posiłek przedtreningowy ze względu na proporcje białek do węglowodanów i znikomą ilość tłuszczy.

Składniki:

– szklanka mąki (ja użyłam pszennej pełnoziarnistej; może być również gryczana czy żytnia)

– pół szklanki mleka 0,5%

– 2 miarki odżywki białkowej (tutaj serdecznie polecam smak orzechowy – smakuje jak monte!)

– 1 jajko

– woda do konsystencji

– odrobina tłuszczu do smażenia

– słodzik do smaku (rozrabiam w wodzie ok. 8 pastylek; można użyć brązowego cukru)

– szczypta soli

Przygotowanie:

Połączyć suche składniki z mokrymi. Wody dolewać stopniowo do stosunkowo rzadkiej konsystencji (jak np jogurt pitny). Smażyć na patelni lekko posmarowanej tłuszczem..

Voila!

Sposoby podania: z owocami; chudym białym serem; dżemem niskosłodzonym bądź słodzonym fruktozą; unikać tłustych dodatków