Na temat inozytolu pewnie wpadłaś/eś już kilkukrotnie, szukając alternatyw dla leków stosowanych w różnych zaburzeniach i schorzeniach, głównie dietozależnych. Może nawet jesteś jednym z moich pacjentów, którzy pytali – Julka, co to do cholery jest ten inozytol, brać?

I tych pytań dostałam już tyle, że poza kilkuzdaniową, ogólną odpowiedzią na messendzerze, postanowiłam zebrać trochę wiedzy z badań naukowych w jednym miejscu, by dać potrzebującym małe kompendium wiedzy o tej bardzo ciekawej cząsteczce. No to ten, lecimy.

Witam proszę Państwa, oto on: Inozytol.

Inozytol znany jest już od ponad 170 lat! W 1850 roku niemiecki chemik i lekarz w jednym, Johann Joseph Schrerer wyizolował tą substancję z tkanki mięśniowej. Tkanki mięśniowej? No dokładnie tak! Ponieważ jest to totalnie naturalna dla organizmu substancja, którą znaleźć można zarówno w komórkach zwierzęcych jak i roślinnych.

Bywa określany witaminą B8, ale witaminą NIE JEST, także nie mieszajmy chłopa w tą grupę. A w zasadzie tych typów, bo do inozytolu zalicza się dziewięć „rodzajów” inozytolu, różniących się ciutek budową. Ale to w zasadzie nie jest nam jakoś w opór potrzebne, by rozpracować temat. Warto wiedzieć jednak, że w suplementach znajdziemy mio-inozytol i d-chiro-inozytol, zwykle występujące w nich wspólnie.

W naszym ciele mio-inozytol (czyli jego najpopularniejsza forma) powstaje z cukrów, głównie w nerkach (ale i w wątrobie) i ta dzienna produkcja jak najbardziej powinna zaspokoić potrzeby naszego organizmu na tą niezwykle ciekawą substancję. No ale wiadomo, nie zawsze to styknie. A to dlatego, że nie wytworzymy go wystarczająco dużo, a to dlatego, że nie będzie efektywnie wykorzystany, a to mamy nereczkę za mało… Na szczęście możemy i dostarczamy go także z pożywieniem. I jak dziennie organizm syntetyzuje ok 4 g inozytolu, tak z dietą dostarczamy plus-minus 1 g tych substancji.

No dobra, fajnie, że jest, ale po kiego?

Z dużą pewnością informacja o tym, że inozytol może wspomóc organizm z insulinoopornością jest jedną z tych, która Cię tutaj sprowadza, ale może nie wiesz, dlaczego w zasadzie może. Z dużą pewnością mogę powiedzieć, że możesz nie wiedzieć, że nie tylko na IO ma on wpływ.

Ale od początku. W przypadku insulinooporności korzyści z inozytolu wynikają z jego insulinomimetycznych (śmieszne słowo, nie? xD) właściwości. A są one niczym innym jak „udawaniem” insuliny. Inozytol naśladując jej działanie wpływa na wspomaganie komórek w zauważaniu glukozy u bram (jak nie pamiętasz o so chosi to zerknij do wpisu, w którym zapoznasz się z insulinoopornością) czy wspieranie trzustki w jej pracy. Do tego, działając jakby trochę z boku tego procesu, działa jak pomocnik kucharza wspomagając syntetyzowanie glikogenu (paliwa dla mięśni) „gotowanego” z glukozy (czyli usprawniając jej wykorzystanie), a do tego robi za naganiacza białek, które tą glukozę po organizmie transportują. Good guy inozytol!

Inozytol-orkiestra

Poza korzyściami, które wnosi w nasze życie od strony IO, dobra mordeczka inozytol ma udowodnione działanie między innymi w poprawie płodności! U kobiet wspiera leczenie PCOS, zwiększa szansę na spontaniczną owulację, a u mężczyzn, niczym trener młodzików, zwiększa ruchliwość plemników. Do tego chroni kości przed utratą wapnia, jest jednym z niezbędnych elementów wzrostu i długości przeżycia komórek. Ale to nie wszystko, bo i nasz układ nerwowy odnosi profity ze współpracy z tym typem, bo nie dość, że wspiera rozwój i funkcjonowanie nerwów obwodowych, to w przypadku stosowania leków z grupy SSRI może uprawniać ich działanie. No i ten mały wariat wykazuje także działanie przeciwnowotworowe oraz wspierające w terapii onkologicznej zmniejszając jej negatywne skutki.

Inozytol a naukowcy

Poza wyżej wymienionymi właściwościami, warto także wspomnieć o tym, że badano go też w kontekście wspierania leczenia cukrzycy ciążowej, czy na przykład zespołu metabolicznego, choć najczęściej mówi się o nim właśnie w kontekście PCOS. W tym wypadku wykazano, że dawka 1200 mg miała znaczący wpływ na przywrócenie płodności aż u 86% badanych (w porównaniu do grupy kontrolnej, gdzie stan poprawił się u 27%). Sprawdzono także, czy zwiększenie tej dawki przyniesie lepsze efekty i okazało się, że… nie. Warto wiedzieć jednak, że w przypadku występowania podwyższonej ilości androgenów nie okaże się on pomocny – ale hej, no przecież nie można być dobrym we wszystkim, nie?

Wspomniałam też o cukrzycy i w badaniu, o którego wynikach teraz wspomnę, na tapet wzięto cukrzycę typu 2, leczoną farmakologicznie. Jako wsparcie leczenia zastosowano dodatkowo 550 mg mio-inozytolu oraz 13,8 mg d-chiro-inozytolu. Sprawdzano zarówno wpływ na wyniki, jak i występowanie ewentualnych interakcji czy skutków ubocznych i tych niepożądanych nie odnotowano. Zaobserwowano jednak obniżenie glikemii u pacjentów o średnio 30 jednostek po 3 miesiącach kuracji! Wynik HbA1c także obniżył się znacząco, bo aż o 1!

Czy mnie schudnie?

Hehe, no nie. Tak dobrze to nie ma. Żeby redukować masę ciała niezbędny jest deficyt energetyczny, dlatego jeśli próbujesz schudnąć, a jednak coś Ci „nie idzie” to zerknij do wpisu dlaczego nie chudnę, a nuż znajdziesz tam wskazówki, które możesz zastosować u siebie. Pamiętaj też, że w redukcji ważne (w sumie nie tylko w redukcji!) jest odpowiednie nawodnienie organizmu, o czym możesz poczytać we wpisie o wodzie.

Ale wracając do inozytolu. Bo i tutaj oczywiście robiono badania, szukając jego odchudzających właściwości. No i sam w sobie, w czasie 12 miesięcy badania, nie wykazał wpływu na zmianę BMI pacjentów, ani na obwód ich talii. Jednak zaobserwowano poprawę ciśnienia, poziomu trójglicerydów, poziomu cholesterolu całkowitego i HDL – czego z kolei nie zaobserwowano w tym badaniu cukrzyków. Ale! Zauważono, że w grupie stosującej inozytol aż 20% badanych wyszła z zespołu metabolicznego! A sam fakt powyższych korzyści wskazuje na to, że inozytol będzie wspierał prawidłowo przeprowadzoną redukcję masy ciała.

Co ciekawe stosowanie inozytolu miało wpływ na AŻ CZTEROKROTNE obniżenie poziomu współczynnika insulinooporności HOMA-iR. To jest naprawdę fantastyczny wynik!

Czyli inozytol sam w sobie Cię nie odchudzi, ale jego stosowanie zdecydowanie będzie wspierało Twoje starania w poprawie masy ciała, chociażby wpływając na gospodarkę glukozy i insuliny, które nierzadko są jednym z czynników utrudniających efektywne zużywanie zapasów energii.

Gdzie urzęduje?

Jak wspomniałam, inozytol jest całkowicie naturalną substancją organizmów zwierzęcych i roślinnych, dlatego w urozmaiconej, zbilansowanej diecie możemy go dostarczyć z wielu produktów spożywczych.

Najważniejsze i najbogatsze źródła inozytolu to przede wszystkim:

  • świeże warzywa i owoce (szczególnie sałaty i borówki)
  • rośliny strączkowe
  • ziarna (szczególnie owies, gryka i otręby)
  • orzechy (migdały, orzechy włoskie, brazylijskie)

A suple? Brać nie brać?

Jak trzeba to brać! Jeśli jesteś ze mną dłużej, to wiesz jakie mam podejście do supli. Są spoko, ALE jeśli są brane tylko wtedy:

  • gdy w badaniach wychodzi niedobór
  • gdy w organizmie zachodzi stan, w którym utrudnione jest wchłanianie, wytwarzanie lub wykorzystywanie danego składnika
  • gdy suplementacja ma zasadność i może nieść korzyści (np. suplementacja kreatyną)
  • gdy suplementacja nie koliduje z leczeniem/stanem zdrowia

I jeśli chodzi o inozytol, to jestem jak najbardziej za jego suplementacją, czy to w przypadku insulinooporności, PCOS, zaburzeń płodności, czy wspierająco w terapii depresji, wspierająco w okresach przeciążeń układu nerwowego. Nie znalazłam informacji, by inozytol był w jakikolwiek sposób szkodliwy, więc suplementacja nim, w moim odczuciu, jest bezpieczna bez względu na powód. Nie znalazłam także informacji o niekorzystnych interakcjach z lekami i suplementami.

To ile brać?

Na opakowaniach suplementów zwykle znajdują się zalecenia co do stosowania danego produktu. Na moim, na ten przykład, zalecone jest przyjmowanie 1 porcji rozpuszczanego proszku w szklance wody, raz dziennie i ja przyjmuję ją na czczo lub przed snem. Jednakże jeśli chcemy przyjmować suplementację zgodnie z tym, co można znaleźć w badaniach, to najlepszą opcją są kapsułki żelowe, przyjmowane 2x dziennie po 2 g mio-inozytolu (najlepiej w odstępie od posiłków). Taka forma według badaczy jest najlepiej wchłaniana.

ALE! Warto wiedzieć, że są osoby, które są „oporne” na działanie inozytolu z suplementów.

Julka, to co, inwestować?

Jeśli masz insulinooporność, jeśli masz PCOS, jeśli borykasz się z zaburzeniami płodności, leczysz cukrzycę – ja jestem za. Sama stosowałam regularnie (teraz trochę mniej regularnie) i widziałam efekty w badaniach. Inozytol działa fajnie protekcyjnie i wpierająco. Jest bezpieczny, jest naturalną chemią (hihihi) i zdecydowanie może wspierać nasze starania o zdrowie. Bierzcie i korzystajcie z tego dobrodziejstwa wszyscy potrzebujący!

Bibiografia:

  • Basilio Pintaudi, Giacoma Di Vieste, Matteo Bonomo, „The Effectiveness of Myo-Inositol and D-Chiro Inositol Treatment in Type 2 Diabetes”, International Journal of Endocrinology, vol. 2016, Article ID 9132052, 5 pages, 2016. https://doi.org/10.1155/2016/9132052
  • Santamaria A, Giordano D, Corrado F, Pintaudi B, Interdonato ML, Vieste GD, Benedetto AD, D’Anna R. One-year effects of myo-inositol supplementation in postmenopausal women with metabolic syndrome. Climacteric. 2012 Oct;15(5):490-5. doi: 10.3109/13697137.2011.631063. Epub 2011 Dec 23. PMID: 22192068.
  • Dinicola S, Unfer V, Facchinetti F, Soulage CO, Greene ND, Bizzarri M, Laganà AS, Chan SY, Bevilacqua A, Pkhaladze L, Benvenga S, Stringaro A, Barbaro D, Appetecchia M, Aragona C, Bezerra Espinola MS, Cantelmi T, Cavalli P, Chiu TT, Copp AJ, D’Anna R, Dewailly D, Di Lorenzo C, Diamanti-Kandarakis E, Hernández Marín I, Hod M, Kamenov Z, Kandaraki E, Monastra G, Montanino Oliva M, Nestler JE, Nordio M, Ozay AC, Papalou O, Porcaro G, Prapas N, Roseff S, Vazquez-Levin M, Vucenik I, Wdowiak A. Inositols: From Established Knowledge to Novel Approaches. Int J Mol Sci. 2021 Sep 30;22(19):10575. doi: 10.3390/ijms221910575. PMID: 34638926; PMCID: PMC8508595.
  • Genazzani AD. Inositol as putative integrative treatment for PCOS. Reprod Biomed Online. 2016 Dec;33(6):770-780. doi: 10.1016/j.rbmo.2016.08.024. Epub 2016 Sep 16. PMID: 27717596.
  • Croze ML, Soulage CO. Potential role and therapeutic interests of myo-inositol in metabolic diseases. Biochimie. 2013 Oct;95(10):1811-27. doi: 10.1016/j.biochi.2013.05.011. Epub 2013 Jun 10. PMID: 23764390.
  • Siracusa L, Napoli E, Ruberto G. Novel Chemical and Biological Insights of Inositol Derivatives in Mediterranean Plants. Molecules. 2022 Feb 24;27(5):1525. doi: 10.3390/molecules27051525. PMID: 35268625; PMCID: PMC8912080.