No chyba nie.
I na tym mogłabym zakończyć ten jakże tendencyjny wpis dotyczący fatalnej firmy Broosa zajmującej się handlem bielizną. Ponoć bielizny tworzonej z pasji do piękna. Z pasji może, ale raczej chrystusowej. Z góry przepraszam wszystkich urażonych, że post ten jest szyderą. Ale inaczej naprawdę nie mogę.
Ale może od początku.
W tymże roku brałam ślub i jako, że był dość minimalistyczny to suknię swoją zakupiłam na aliexpress (od 3 lat obserwowałam aukcję, feedbacki spoko, sukienka okazała się cudem za 160 złotych), jednakże przed jej zakupem nie przemyślałam w co zapakuję swoje już 30toletnie, odchudzone – więc nie idealnej jędrności i kształtu – cycki, skoro kieca ma odsłonięte plecy i siateczkę przeźroczystą na klatce piersiowej.
Na kilka miesięcy przed wielkim dniem zaczęłam poszukiwania idealnego cycnika, co to by moje piersi trzymał wysoko, w jednym miejscu i jednocześnie pozwalał gapiom podziwiać porcelanę mojej skóry. Zabrałam na te poszukiwania nawet swojego już teraz męża, który dzielnie biegał ze mną po sklepach z bielizną, gdzie odbijaliśmy się od „mogę pani zaproponować przyklejane cycki”. Nie byłam tym zainteresowana, bo przyklejane cycki (biustonosz samonośny) z Julimexu mam w domu od lat i jak nadają się do sukienek opinających ciało, tak moja ślubna, która dodatkowo zrobiła się za duża totalnie nie sprawdzała się w tej roli. Wiecie, dodatkowy ciężki silikon + miękkie cycki = bimbały w kolanach. Nie tego efektu oczekiwałam.
Wiecie jak jest, facebook i google w tej chwili śledzą nawet nasze pierdnięcia i na ich podstawie dopasowują nam reklamy papieru toaletowego, także po kilku dniach/tygodniach bezowocnych poszukiwań zbroi na klatę na mojej tablicy zaczęły przewijać się reklamy bielizny, głównie marki Broosa, która zachęcała mnie modelem jakby szytym do mojej sukni.
Może są wśród czytających osób takie, które na pierwszy rzut oka widzą, że coś jest nie tak z zaprezentowaną bielizną. Ja niestety jestem konsumentem, który się na tym nie zna a wydanie 140 złotych na biustonosz to wydatek robiony raz na 10 lat. Choć w życiu chyba nie wydałam tyle, najwięcej ile sobie przypominam to 45 złotych w Tesco. Ale reklamy Broosa tak długo mnie kusiły, że w końcu zrobiłam to. Na miesiąc przed ślubem napisałam do nich na Facebooku z prośbą o pomoc w wyborze modelu, rozmiaru, upewnienia się, że nawet cycki mojej kondycji będą się czuć komfortowo w tej wspaniałej bieliźnie tworzonej z pasji do piękna. LEL
Wklejam tutaj całą moją, w pewnym momencie spanikowaną, rozmowę z przedstawicielami tejże firmy. Wydaje mi się, że miałam z nimi jeszcze jedną pogawędkę na temat majtek, które także zamawiałam dobierając z nimi rozmiar, jednakże nie wiem gdzie ta konwersacja jest, może była na jakimś ich czacie? Ale do rzeczy:
A może powinnam była poczytać opinie?
Jak widzicie, można powiedzieć, że sama jestem sobie winna. Nie czekałam za długo na ich odpowiedzi, zamówiłam zgodnie z wytyczną podaną przez konsultanta, ale na swoje usprawiedliwienie mam ponad 2000 pozytywnych opinii na ichniejszej stronie:
Wpisując w Google Broosa wyskoczą wam opinie firmy Broos, co niestety może być mylące (sama się złapałam, nie dość, ze wzięłam to za opinie Broosa to jeszcze wystawiłam niewinnej firmie negatyw, z którego musiałam się wycofywać). Na Ceneo opinii jest kilka, niestety nie mogę tam dodać własnej. Aby dokopać się do negatywnych opinii tej firmy trzeba trochę posiedzieć w sieci – i wiem, sama jestem sobie winna wywalenia 200 złotych w błoto, ale może chociaż wam zaoszczędzę tego bólu.
Poza wymienionym wyżej modelem stanika zamówiłam także figi z SUBTELNYM efektem uniesienia pośladków, coby moje 4 niedoskonałe litery kształtowały kiecę jak należy. Myślę, że to czas na zaprezentowanie wam cudu, który dotarł do mnie 11 sierpnia, czyli dość szybko – ale podejrzewam, że to kwestia mojego napastowania ich na FB, gdyż w grupach oraz nielicznych komentarzach, które można znaleźć w sieci – paczki potrafiły iść (jak to z Chin) ponad 60 dni, a nawet nigdy nie dotrzeć. A co Wy na to, że paczkę można zwrócić tylko nie odpakowaną? Nieważne, że doradzono Ci zły rozmiar, zostaje z Tobą na zachę.
Cytując główną stronę Broosa: ” Wysokiej jakości tkaniny i wyjątkowy design, a przy tym modelujące właściwości bielizny sprawiają, że doceniają ją klientki w różnym wieku i o różnej figurze.”
Da fuq? ???
Jak widzicie na załączonym obrazku, bielizna zdecydowanie nie jest:
– wysokiej jakości, chyba, że to wysokiej jakości plastik
– nie są przyjemne dla skóry i oka (majtki ocierają, nie da się ich założyć komfortowo, biustonosz się wrzyna, drapie, także używanie hasła „bezpieczne dla skóry” także jest na wyrost
– design może i wyjątkowy (mieliście kiedyś majtki z dupą?) ale na pewno nie jest wygodny
– ekskluzywność produktu (def. przeznaczony dla ograniczonej liczby osób, odróżniający się od ogółu lub spoza pewnego kręgu, elegancki lub luksusowy) opiera się tutaj chyaba tylko o przeznaczenie ich dla lalek dmuchanych.
Testy testy
Aby jednak nie być fają, która tylko narzeka założyłam biustonosz na swój wieczór panieński, gdyż akuratnio miałam na sobie mocno opiętą sukienkobluzkę. I mogę powiedzieć, że tylko do takich kreacji to coś się nadaje, bo nie ma szans, by w innym przypadku poradził sobie z trzymaniem czegokolwiek. Na fotce widać jak fajnie opina żebra i to jedyne co ten biustonosz trzyma na swoim miejscu. Ale może to też kwestia mięśni międzyżebrowych i małej mobilności kości żebrowych, ale co ja tam wiem.
Majtek testować jednak się nie zdecydowałam. Kilka minut w nich spowodowało u mnie uraz psychiczny i totalne zdegustowanie, a u mojego męża histeryczny śmiech, także tego. Mam nadzieję, że poniższe zdjęcia dokładnie wyjaśniają czemu 😉 Pragnę zauważyć, że makra Broosa.pl szczyci się tym, że jest idealna do każdej figury i wieku. Może nie jestem miss i tu i ówdzie jestem mięciutka jak marshmallows, ale to co wyprawia z moją figurą i ciałem ta bielizna to jakiś żart i pomyłka. Pragnę zauważyć, że wzięłam rozmiar majtek L, coby na pewno nie były za małe – w talii mam 73-74 cm, w biodrach uwaga – 94-95. W bieliźnie, która miała być idealna na moje wymiary czuję się jak spętana szynka przed wędzeniem. A nie tego chciałam weselnej Julki 😉
Także zapraszam do galerii niżej po trochę śmiechu – i od razu zaznaczam, bo pewnie znów spadnie na mnie lawina pytań – nie, nie wstydzę się tak obnażać, w kostiumie kąpielowym tez bym się wam pokazała. Nie są to zdjęcia erotyczne, nie są wyzywające i wulgarne, a uważam, że każdy konsument ma prawo wiedzieć na co się pisze 😉
Ja straciłam „tylko” 200+ złotych, ale mam nadzieję, że moja recenzja uchroni więcej osób przed tą pomyłką. Lepiej weźcie hajs, który chcecie oddać Broosa.pl i wpłaćcie na pajacyka. Albo zróbcie z niego origami. Cokolwiek, byle nie kupować tego szitu.
Chętnie poznam wasze przemyślenia i niedajboże doświadczenia z Broosa.pl, także zapraszam do komentowania. Będę także wdzięczna za udostepnienia tego posta dalej, bo to obawiam się, że nie jestem jedyną Panną Młodą, która ma problem z dobraniem stanika do sukienki 😉 Na szczęście moja świadkowa ma fach w ręku, przeszyła mi miseczki po tym jak założyłam kiecę, zszyła ją na mnie na mój rozmiar i poszłam z wolnym cycem mówić urzędowe TAK. Było super, kilka zdjęć na samym dole <3
Linki:
Mam dla was kilka linków, które mogą się przydać:
Linki do wspaniałej bielizny – poczytajcie opinie xD moja ze zdjęciami na 1 gwiazdkę znikneła po 30tu sekundach 😉
Stanik Marlene – klik
Majtki z subtelnym pushupem – klik
Stanik Marlene na aliexpress – klik klik klik oraz ultra taniocha 😉 klik
majtki z subtelnym pushupem z aliexpress niestety nie zostały przeze mnie odnalezione, może to i lepiej? 😉
Linki do grup i opinii na temat Broosa.pl
Grupa HERMIONA (prawdopodobnie firma-siostra) – klik
Grupa BROOSA – klik – niestety nie wiem czemu dostałam tam bana, tylko czemu? za prawdę? 😀 🙂
wpis na temat dropshippingu Broosa.pl – klik
Opinie na wizaż.pl – klik
Ceneo.pl gdzie już nie można dodawać opinii – klik
Wątek na kafeterii – klik
16 września 2020 | 18:49
Serdeczne dzięki za linkowanie i nagłaśnianie problemu. Co do grup, o wiele bardziej aktualne i szersze jest działanie grupy https://www.facebook.com/groups/legalniewsiecipl
ma już koło 10 tys. członków.