Testowania kateringów ciąg dalszy, tym razem padło na firmę, która polecana jest przez wiele osób przy Insulinooporności oraz innych zaburzeniach i schorzeniach, ponieważ ma bardzo szeroką ofertę.
O Body Chief słyszałam różne opinie, zarówno od osób, które wymagały specjalnej diety, jak i od osób, które wybierali pudełka ze względu na oszczędność czasu. Kwestie smakowe to wiadomo, rzecz gustu, jednak ciekawa byłam skrajności w opiniach na temat jakości jedzenia i jego podania.
Marka, bo to już solidny gracz na rynku, który dostarcza pudełka w 35 miejscowościach, dlatego też myślę, że warto zwrócić uwagę, że recenzuję warszawski oddział tejże firmy.
Opcje do wyboru:
Oferta Body Chief jest naprawdę szeroka i obejmuje diety zarówno dla osób aktywnych (Sport), dla osób z nietolerancją laktozy czy potrzebujących wyeliminować gluten, a nawet obie te sprawy na raz. Wegetarianie, fit mamy, czy nawet dieta Junior – która podejrzewam, że jest dla dzieci. No i najważniejszy dla mnie element. Dieta LOW IG. No, a że diety rozpisują u nich dietetycy, to powinno być cacy.
Skoro sama jestem IO to wybór był prosty. Zostało wybrać kaloryczność, jedną z sześciu opcji w zakresie od 1000 do 2500 kcal (w wypadku Low Ig), dla siebie wybrałam 2000, dla męża 2500 i złożyłam zamówienie.
Już na początku zauważyłam drobny minus – dieta LOW IG obejmuje 5 posiłków, a jak wiadomo, nie każdy indulinooporny powinien jeść aż tyle razy dziennie. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepiej sprawdzają się 4 posiłki, a są osoby takie jak ja, które spożywają tylko 3 w ciągu dnia (bo tak wynika z badań krzywej glukozowej i insulinowej). No ale nie ma tego złego, zawsze można zjeść 2 posiłki w ramach jednego, warto dopasować nawet katering do swoich potrzeb.
Dostawa:
Pamiętacie moją pobudkę o 3:30? Body Chief pobił rekord xD Ale pokolei. Jak wiecie, mieszkam w bloku, w którym niestety/stety wciąż wejścia do klatki broni stary rodzaj domofonu – czyli numer mieszkania i wielki guzik, nie mamy też brzęczyka czy pipczyka 😉 do wchodzenia na klatkę, także zamawiając posiłki zawsze uczulam, by jednak dostawa była w ludzkich godzinach, no najlepiej po 5tej rano, gdzie jeszcze mogę uznać to za wczesną pobudkę i nie będę wracała do łóżka.
Także w mailu napisałam, jak wygląda sytuacja i uzyskałam poczatkowo odpowiedź, że no kij, nic się z tym nie da zrobić, żebym podała kod do domofonu (tutaj poczułam się trochę jak debil, bo w 3 mailach powtarzałam tą samą informację, że po prostu nie da się inaczej wejść na klatkę.). Dowiedziałam się także, że niestety gdy kurier nie da rady dowieźć paczki to po prostu stracę swoje posiłki, no ale już przygotowałam się na noc lekkiego snu po kolejnej informacji, że nie da się z tym nic zrobić. No ale w końcu to ja tutaj upieram się na zamówienie, także – jestem gotowa.
No i przychodzi mail cudowny, z informacją, że firma dostarczająca dowiezie mi najpóźniej jak się da paczki i cieszą się, że mogą pomóc. No ja się ucieszyłam bardzo, ale chyba niepotrzebnie ;D
Nadeszła rzeczona noc i oczywiście obudził mnie dzwonek domofonu, jednak coś mi za ciemno było za oknem, gdy mijałam kuchnię. Ale otwieram, pan zdziwiony, że ktoś go wita z rana. Zamykam drzwi, patrzę na zegarek i mojego zaspanego męża, który chyba w transie polazł za mną i szukał jedzenia (nocny zjadacz) i dociera do mnie powoli, że jest… 2:30. Znaczy Pan kurier wybrał mnie chyba jako pierwszą do dowiezienia tej paczki xD Nie wiem czy to specjalnie, czy na złość, czy co, no ale „jak najpóźniej” to to nie było 😉 Mąż stwierdził rano, że przynajmniej w poowie nocy, a nie przed czwartą, bo potem ciężko byłoby zasnąć 😉
Śniadanie:
Wydaje mi się, że dość znanym faktem na mój temat jest niechęć do zielonych warzyw i do znudzenia powtarzam historię o mojej walce z brokułem o jedzenie go. Także gdy zobaczyłam w zestawie brokułowy twarożek nabrałam lekkich obaw co do mojej relacji z Body Chief. Jednak zaskoczenie smakiem delikatnego, puszystego, solidnie doprawionego twarożku z brokułem było naprawdę pozytywne. Spałaszowałam go z przyjemnością wraz ze świetnym chlebem ze słonecznikiem (podejrzewam, że skład rewelacja, bo smakował jak prawdziwy) i czymś co nawet mój mąż zauważył – przepysznym, soczystym pomidorem. Skąd Body Chief wzięło w zimie tak pysznego pomidora? NIE WIEM, ale sam pomidor sugeruje, że jednak jakość produktów u nich to nie tylko chwyt marketingowy. W dodatku nie był to przerośnięty pomidor koktajlowy, a solidne 150 gram warzywa (na oko). Także nie dość, że było smacznie, to było dużo i bardzo syto.
Ciasto:
O Boże, majstrersztyk, który opędzlowałam niedługo po śniadaniu, by zmieścić 5 posiłków w moje 3posiłkowe, 8mio godzinne okno Intermittent Fasting. Marchewkowe ciasto, idealnie wilgotne, naprawdę pyszne, niezdominowane dosładzaniem, czuć było, że to marchew i czuć było, że ona tutaj stanowi słodką bazę. Aż mam ochotę upiec takie sama i pałaszować z przyjemnością. W moim zestawie ciasto było zapakowane w ekopudełko, także fajnie, że firma dąży także do dbania o środowisko. Z tego co wiem, niestety jednak nie wszytskie posiłki można tak pakować, ale chwali się, że chociaż część chcą i pakują.
Obiad:
Miłość w pudełku. Kulinarna, ale miłość w pudełku. Solidna, sycąca, wyrazista smakowo, choć przywołująca z dzieciństwa jakieś miłe obiadowe wspomnienia porcja mięsa, batatów (które chyba pierwszy raz w życiu mi smakowały), marchwi oraz kaszy bulgur. Kasza miękka i sprężysta, ja nie wiem czy ja kiedyś tak al dente ugotowałam kaszę. I nie wiem jak kucharze Body Chief sprawili, że tak mdły „ziemniak” i tak wysuszające się mięso były smaczne i soczyste. Jak? JAK?
Jogurt z płatkami i owocami:
Nie do końca jestem przekonana, czy dodawanie corn flakes do mieszkanki płatków owsianych i orzechów było dobrym pomysłem, szczególnie przy owocowym dodatku jakim były winogrona w tym daniu, ale kierując się zasadą ładunku glikemicznego – wszystko jest dla ludzi, w odpowiednich ilościach. Niestety dla mnie nie okazał się to odpowiedni posiłek, mimo, że był bardzo, ale to bardzo smaczny. Pyszne wiunogronka pokroiłam na ćwiartki i wymieszałam z płatkami i jogurtem, którego kwaskowość świetnie łamały owoce (a bałam się, że będę dosładzać). Niestety jednak po tym daniu głodna zrobiłam się w godzinę i przysnęłam sobie na kanapie. Może była to kwestia mojego łakomstwa i zjedzenia deseru niedługo po obiedze, jednak chcąc wcisnąć w siebie 5 posiłków musiałam trochę wcześniej wziąć się za słodkości 😉
Kolacja:
Jedyne co mi nie podeszło w kateringu Body Chief. Jak możecie zobaczyć na zdjęciu sałatka makaronowa z serem i… zieleniną. Mąż opędzlował bez marudzenia, z lekkimi podśmiechujkami w moją stronę, gdy „podziwiał” moją walkę z kolacją. Poddałam się po 4 widelcach mając już łzy w oczach. Niestety nawet po zdjęciu zielelniny sałatka była dla mnie zbyt mdła, może gdyby nie znęchęcenie do dania to doprawiłabym ją po swojemu.
Wartości odżywcze
Paczka 2000 kcal w sumie:
2 016,48 kcal, 89,24 g B; 79,71 g T; 246,97 g W
rozkład makro: ~18%B/36%T/49%W
Fajne, zbilansowane makro – jeśli insulinooporność nie jest wątrobowa, trójglicerydy nie są wystrzelone w kosmos, wątroba nie jest otłuszczona, mamy woreczek żółciowy na swoim miejscu – jest super. Duży plus! Ilość węglowodanów może przerazić wiele osób, ale od razu zaznaczam: tak, właśnie tyle powinniśmy ich spożywać 😉 Szczególnie przy zaburzeniach metabolizmu glukozy i odpowiedzi komórkowej na insulinę.
Paczka 2500 kcal w sumie:
niestety nie zrobiłam fotki jednego opakowania, więc nie mogę policzyć dokładnie, ale patrząc na etykiety widać, że przeliczano procentowo, więc powinno być wporządku 😉
Podsumowując
Katering fajny, rzeczywiście widać, że jakość, doprawienie, forma podania oraz różnorodność posiłków w ciągu dnia jest dla nich ważna. Smak, jak pisałam to rzecz gustu, ale ja jestem zadowolona (mimo sałatki na kolację), mąż nawet chyba bardziej niż ja. Jednak oboje doszliśmy do wniosku, że gdybyśmy mieli korzystać na codzień po prostu nie dalibyśmy rady jeść 5ciu posiłków w trzech (jak wynika z moich badań i przyzwyczajeń mojego męża).
Jeśli z Twojego IO wynika jedzenie 5ciu posiłków dziennie z czego dwa to mniejsze przekąski – Body Chief będzie dobrym dla Ciebie wyjściem. W innym przypadku dieta może i jest fajnie zbilansowana pod zalecenia IO, ale niestety może wymagać codziennych modyfikacji (dzielenia posiłków tak, by nie zaburzyć makro).
Patrząc jednak na rynek i dostępne opcje kateringówe, Body Chief zdobywa wysokie miejsce i zdecydowanie wart jest uwagi! Szkoda tylko, że nie ma opcji wege IO, bo wiem, że coraz więcej osób skłania się ku rezygnacji z mięsa – może w przyszłości wprowadzą taką opcję?
8 lutego 2024 | 15:51
Samo jedzenie bardzo w porządku, ale strona www, a zwłaszcza apka mobilna to była robiona przez licealiste co nie ma pojęcia co to jest UX. TRAGEDIA.
12 lutego 2024 | 10:55
Może warto jakiś feedback im zostawić, a nuż wezmą sobie do serca i wprowadzą zmiany? 😀